Oj widzę prawda w oczy kole.

Masz rację, zdarzy się że pracuje piątek świątek ale to tylko dlatego, że wiem po co i dla kogo to robię i dlatego, że wiem iż nic za darmo w życiu nie przychodzi. Na szczęście na samozatrudnieniu nie muszę się martwic że ktoś mnie zwolni, za to Ty powinieneś (czy powinnaś) mając takie myślenie jakie tu przedstawiasz.

Żłobki i przedszkola powinny być otwarte i powinna byc sprawowana normalna opieka + nauczanie, przy normalnym przestrzeganiu zasad higieny(czyt.woda + mydło).

W supermarkecie w 20 metrowych kolejkach i na lodach jakoś żadna madka się nie martwi czy inni klienci byli przebadani. Panie kasjerki zdrowe i zawsze gotowe do pracy.

Trochę rozsądku życzę, powodzenia

Salamandra pomimo tego, ze sie tutaj nie dogadamy, ale w rzeczywistosci jestem raczej pozytywnym czlowiekiem, nastawionym na rozmowe, chcialabym przybic Ci piatke i zakonczyc te bezsensowne internetowe utarczki. Dodam tylko, ze lody jadam tylko z opakowan puki co, a w sklepie zachowuje sie odpowiedzialnie. ;) Milego dnia Ci zycze, mimo wszystko.. tu wypowiedziane, czasami w nerwie.

Każdy żłobek i każde przedszkole powinno być otwarte z zachowaniem minimalnych środków ostrożności. Te pomysły z niewchodzeniem rodziców do przedszkoli są prześmieszne PlagMa masz swoje obawy tylko właśnie niedawno Szumowski je wyjaśnił, tak jak wszędzie mówią, że 70% już przeszło to bezobjawowo i tak pewnie było w Łodzi i wszędzie. W lutym pamiętam jak było 8 dzieci w przedszkolu prawie każde chorowało i pewnie już wtedy każdy na to chorował. Najlepiej pozamykać wszystko i niech każdy z głodu umiera albo po zasiłki się zgłasza albo jeszcze lepiej.... pieniądze sobie niech każdy podrukuje na drukarce w domu...

prędzej czy później trzeba będzie otworzyć a obawa pewnie już zawsze będzie. . . trzeba nauczyć się z tym jakoś żyć . . . cały czas nie można żyć w zamknięciu

jak żeś głupi to się bój!!najlepiej do końca życia i jeden dzień dłużej)))

Dlaczego ta bezrobotna patologia nie trzyma dzieci w domach? Nauczyciele w przedszkolach są przeciążeni, takie dzieci zwiększają ryzyko dla innych dzieci i nauczycieli. W grupie mojego dziecka jest ~25 dzieci i POŁOWA są od rodziców niepracujących!

Przedszkola powinny być w covidzie otwarte tylko dla osób pracujących które nie mogą sobie pozwolić na wolne bo pracują (między innymi na zasiłki dla niepracujących). Można było by zmniejszyć grupy, wprowadzić rotację pracowników żeby w razie czego było komu tych dzieci pilnować!!![kolor=#FF0000][/kolor]

coraz więcej osób na kwarantannach. Bezrobotne "madki" zamiast się snuc po galeriach bez celu z psiapsiółkami i chlać w domach z konkubentami, zajmijcie się dziećmi!
Polityka byle wypchnąć bachora z domu jest żałosna - ludzie to widzą i gardzą takimi osobami.
Nie mam nic do osób bezrobotnych zmagających się z życiem, zdarza się - mówię o tej patologii "należy mi się" mogę więc będę żerować jak pasożyt. Do pracy nie chodzę - ale bachora swojego wypchnę do przedszkola. Niech się martwi o niego ktoś inny.

Nawet jak dziecko ma gluta który się ciągnie po ziemi a dziecko ewidentnie jest chore to te "madki" stwierdzają że katarek alergiczny - i kopa dziecku w dupę za drzwi sali. Takie akcje to jest norma jak obserwuję z boku. Ludzie to widzą a stalowa jest mała ! Te osoby o których piszę z pewnością się zidentyfikują..

JEESTEM ZA TYMCZASOWYM ZAKAZEM PRZYPROWADZANIA DO PRZEDSZKOLI DZICI KTÓRE MAJĄ OPIEKĘ W DOMU. ZMNIEJSZENIE GRUP, WPROWADZENIE ROTACJI PRACOWNIKÓW PRZEDSZKOLI