Kupuje wędliny od dwóch bliźniaczek z targu, ale przez ostatnie soboty ich nie ma. Stoją gdzieś indziej, czy coś się z nimi stało?
Ktoś coś?

zostały zatrzymane przez CBA które to służby wspólpracuja z lokalnym matthiasem bo przeciez mamy jesc syf ze sklepu ,a tak na powaznie to chyba stoja pod wiaduktem bo z pod nowej hali przeganiają (zakaz handlu)

rzeczywiście, w mathiasie jeszcze tylko pasztet wieprzowy zasługuje jako tako na uwagę, pozostałe wyroby nie da się nawet powąchać

Was powinni leczyć z tego marudzenia
Normalna lokalna firma, nie smakują wędliny czy mięso nie kupuj wybór jest bardzo duży, albo rób sam rozkręcisz zakład to zarobisz. Ciekawe, która to firma ma tak wspaniałe wyroby ?

https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/biedronka-przecenia-zywnosc-z-bliskim-terminem-waznosci/p0vyl2v

Ponad 40km. Zupełnie inne województwo.
Żadny to lokalny zakład a racja, że wyroby są słabe.

Bob po zlikwidowaniu Zakładów Mięsnych w Nisku nie ma wyboru, każdy rzeźnik, masarz robi te wyroby jak potrafi, nie mając zielonego pojęcia o recepturach. Kiełbasy od baby czy innego rolnika do duupy. Albo przesolone albo po dwóch dniach zepsute. Niestety globalizacja doprowadziła do tego podobnie jest z chlebem. Są jeszcze szczątkowe wyroby dobrej jakości że można ze smakiem zjeść ale w innych rejonach czy to Podkarpacia czy Polski. Kto to widział żeby dobrej jakości szynka kosztowała 20 zł za kg albo mięso 10 zł za kg, wiadomo że jest tam 80% wody.

Nieprawda. Wędzimy sami i kiełbasa może w lodówce stać i 3 tygodnie. Po prostu się zsycha i tyle. Podobnoe szynki. Kiedyś do re whroby były w piątki u Darka na hali, długo można trzymać w lodówce i nic. Wędliny komercyjne nie mogą być trwałe, ze względu na sposób ich przyrządzania w fabrykach.

Swego czasu dobre wędliny miała masarnia Socha na rynku, ale teraz nie wiem czy jest samochód od nich i w który dzień

Jacek jak robisz kiełbasę dla siebie to wiadomo że się zsycha w lodówce ale jak kupujesz od handlarzy na rynku to po kilku dniach i to robi się granatowa od chemii w środku. W życiu nie kupię od baby żadnej kiełbasy. Jedynie ze stoiska czy sklepu firmowego ale te droższe bo przynajmniej jest zjadliwe. Kiedyś człowiek jaka by wędlinę nie kupił to zjadł ze smakiem ale to już historia.

Bo dla większości liczy się cena
Więc firmy aby się dostosować dają to co chcą ludzie czyli wodę, konserwanty i środki smakowe.
Są firmy gdzie szynka kosztuje 100zł kwestia pieniędzy, ale cena nie gwarantuje dobrego smaku. Akurat firma, którą wymieniłeś zagospodarowała sporo ludzi z Zakładów Mięsnych w Nisku.
Czasy ZM w Nisku są odległe a człowiek staje się wybredny, a często smak zapewne u Ciebie pozostał z młodości.

Słyszałem,że nikt nie stosuje przestarzałych receptur.
Do wędlin czy kiełbas nie dodają mięsa, tylko papier toaletowy.
Jak dostaniesz po tym"zmian prędkościowych odbytnicy",kupra podcierać nie musisz.
Pierdu,pierdu,sruuu..i poleciało.

Ale faktycznie-jak wędlina ma być smaczna,trzeba zrobić takie wyroby samemu.