Mam pytanie odnośnie tabliczek "Zakaz wprowadzania psów",których z dnia na dzień przybywa na trawnikach.Sama mam psa,po którym sprzątam ja,jak i cała moja rodzina,a robi się naprawdę problem bo już w zasadzie tam gdzie mieszkam,nigdzie nie można wyprowadzić czworonoga,bo wszędzie jest zakaz.Czy te tabliczki mają "móc prawna"?
Pozdrawiam.

Żadnego. Tak samo jak "parking tylko dla mieszkańców". Olej to,

Miszkam w Stalowej ponad 30 lat i nie widziałam żeby ktoś sprzątnął po swoim psie

Agnieszk,bardzo mi przykro z tego powodu,a jeśli chcesz zobaczyć to zaproszę Cię na wspólny spacer z moim psem.

Pearl , bardzo cię polubiłam, oby więcej było takich osób jak ty

Cieszę się niezmiernie.

ja też sprzątam po swoim psie/i to od wielu lat/.ludzi sprzątających po swym psie jest coraz więcej,ale to i tak jak przypuszczam to tylko 5-10%.szkoda

Ostatnio Nosel w Radiu Zet udowodnił ,że taki zakaz nie ma prawa bytu. Olej to ale sprzataj po pupilu ;)

Może w radiu Zet nie,ale na osiedlowym trawniku można wyłapać mandat.
Koleżanka wyprowadzała jamn...rottweilera i mandat dostała.Jak wygląda w kosztach procedura odwoławcza? może lepiej dmuchać na zimne.

Dalibor,rozumiem,że mandat poleciał tylko i wyłącznie za wyprowadzenie psa na "teren zabroniony",a nie np.za to,że nie posprzątała po nim....? Jeśli tak,to Policja nie miała prawa do tego aby ukarać ją mandatem (słowa Pani ze spoldzielni,odpowiedzialnej za wystawianie zezwolen na tego typu tabliczki).
Dzwoniłam,pytałam,dowiadywalam się jak to jest z tymi zakazami.
Pani (bardzo uprzejma zresztą)powiedziała mi,że od bardzo dawna nie wystawia już tego typu zezwolen,bo to marnowanie czyichś pieniedzy (kasa na nie idzie z kieszeni mieszkańców danego osiedla).Pies czytać nie umie,mocy prawnej to nie ma,często tabliczki są niszczone,więc jaki sens....?
Tabliczkę na moim osiedlu,po naradzie z zarządem bloku,"wkopal sobie" zarządca budynku,bo kiedyś gdzieś tam już taka była i postanowili że będzie od nowa,ale jeśli sprzątam po swoim czworonogu i nie niszczy on zieleni,to nie mam się co przejmować tym zakazem i nadal mogę go tam wyprowadzac,a Policja NIE MA PRAWA wlepiac za to mandatów.

Dalibor ciekawy jestem na jakiej podstawie i co wpisał policjant na mandacie (podstawę ukarania).

Na piszcie do Luvka. On ma gościa na rowerze co jeździ po osiedlach to wam pomoże.

To było jakiś czas temu, jakie były szczegóły? nie wiem. Z innej beczki - kiedyś za kartę pojazdu, trzeba było zapłacić 500 zł,okazało się,że nie było to zgodne z prawem,można się odwoływać. Straż Miejska w innych gminach,też bezpodstawnie karała kierowców - można się odwoływać...Taka rzeczywistość.

Policja to głąby. Trafił głąb na głąba i być może wystawił mandat, a drugi mądry zapłacił. Mi kilka lat temu taki głąb zatrzymał dowód rejestracyjny z nieaktualny przegląd. Mówię mu, że coś źle patrzy bo ja przegląd robię zawsze jesienią, a mamy marzec. Upierał się, że nieważny i koniec. Co z tego, że pokazuję mu, że jest wpisany data ważności wrzesień, ale ten cymbał zamiast 9 widział tam wpisaną trójkę. W wydziale komunikacji oczy ludzie przecierali ze zdumienia jak można tam było odczytać trójkę.

http://www.serwisprawa.pl/artykuly,10294,26547,zakaz-wyprowadzania-psow-niezgodny-z-prawem-przelomowy-wyrok-naczelnego-sadu-administracyjnego

Niestety, tak już bywa. Szczerze mówiąc mimo że wiem, że można z psami wchodzić wszędzie, gdzie wiszą te tabliczki zakazu, to zwyczajnie tego nie robię. Boję się, że trafię na takiego policjanta

Te tabliczki to bzdury. Krew mnie zalewa jak je widzę.... Gdzie pies ma załatwić swoje potrzeby, skoro wszędzie widnieje zakaz ? Śmiechu warte. Inna sprawa to kultura właścicieli. Rzeczywiście widać zmianę i część sprząta po swoim pupilu. Z moich obserwacji najczęściej są to 25-35, zdarzają się też starsze Panie. Niestety rośnie młode pokolenie, które wszystko ma w d...e. Idzie młody chłopak, czy dziewcze z buntem wypisanym na twarzy, bądź smartfonem w ręku i po swoim pupilu już nie posprząta.

"Zielone światło dla właścicieli psów"

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Psy-w-parkach-na-plazach.Wiecej-praw-dla-wlascicieli-00033542

Mam psa, przyznaję że aktualnie po nim nie sprzatam bądź robię to sporadycznie (jak narobi w niewłaściwym miejscu). Mimo to nie podoba mi się to orzecznictwo.
Są tereny które powinny być całkowicie odizolowane od czworonogów. Place zabaw, plaże, boiska itp. No ale stawianie takiej tabliczki zakazu na przyblokowym trawniku to absurd.

Ustawianie tabliczek z zakazem wyprowadzania zwierząt w parkach czy na placach zabaw jest ograniczaniem praw właścicieli psów - takiego zdania są sądy. - cytat z ww artykułu.

Jeszcze chwila i doczekamy się - zakaz scigania ludzi gwałcących dzieci - to ograniczenie praw i wolnosci pedofili.

Nie rozumiem.......wszyscy walczą o prawo do życia ale jak chodzi o psy w mieście to ci sami ludzie uważają że pies co prawda ma prawo żyć ale bez ...srania. Nikt palcem nie kiwnie jak mamusia na placu zabaw ściąga swojej Angelice majtki żeby się wysikała ale jak pies podniesie nogę na trawce żeby sobie ulżyć to zaraz obrońcy trawy robią krzyk.

To i ja dorzucę "parę groszy" od siebie
Uważam podobnie jak mimoza...Nie mam pieska...z góry zaznaczę.
Brocha mnie jeśli widzę kogoś z pieskiem, sprzątającego bądź nie...
Szlak mnie bierze jednak gdy idę i mijam ludzkie gówno...gdy widzę chłopa z wackiem w ręku lejącego na trawniku....

Oczekujemy od zwierzęcia...że jak dobry gospodarz przyniesie swoje gówno z powrotem do domu...Od zwierzęcia który móżdżek ma wielkości...no właśnie, mniejszej niż naszej.
Pracuję niedaleko hali targowej i po sobotnich handlach gówna ludzie walają się wszędzie...
Kolejny przykład piaskownica...lato....i mamuśki, które nie zabiorą dziecka za potrzebą...gdzieś dalej, z dala od innych chociażby bawiących się dzieci (wiem, czasami to może być trudne)...ale gdy takie dziecko wdepnie w gówno psie to jest awantura i wielkie oburzenie..


Kiedyś byłam świadkiem pewnej syt. Pewna Pani, dojrzała...mieszkająca na parterze w jednym z punktowców ...wyszła z pieskiem na spacer...do lasku, tuz przy swoim bloku, około 15-20 metrów od wejścia do klatki, swojej oczywiście. Piesiek sikał pod jednym drzewkiem a Pani na narciarza pod drugim :Serio....
Miłego dnia ...oby nie gównianego....

Niemam nic do piesków dla mnie mogą chodzić wszędzie ale jak wychdzę z zdzieciakami i niemogą sodie pobiegać do co krok mina to niejestem zadowolony z "wolności dla piesków i ich właścicieli" jak ja nie mam wolności z dziećmi bo jakiś piesek ją miał a właściciel to olał.

Trawniki przyblokowe powinny być bez wstępu dla psów.
Nikomu nie jest miło jak pies narobi pod oknem czy przed drzwiami wejściowymi.
Ogromna większość po swoim psie nie sprząta i to jest ogromny problem.
Pies nie ma rozumu, ale jego właściciel ma !!!
Najlepiej wyznaczyć miejsca gdzie psy mogą załatwiać swoje potrzeby i ogrodzić je, aby jakieś dziecko się tam nie zapędziło.
Odchody po psach mają wiele niebezpiecznych bakterii i zarazków.
Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy ważniejszy jest pies, wolność właściciela psa czy zdrowie naszych dzieci !!!

Poza tym jak ktoś ma w bloku psa, szczególnie dużego to czy on nie męczy tego psa, każąc przebywać mu w ciasnym mieszkaniu?

Byłem kiedyś świadkiem jak nawet mały pies, który wszedł ze swoim panem do urzędu ugryzł kobietę, która stała w kolejce za tym panem.

Właściciele psów - szanujcie wolność ludzi, którzy ich nie mają i nie chcą być przez nich pogryzieni i wdrepywać w ich gówna !!!

RSTA- super. Stuprocentowa zgodność...


Poruszyłeś tmt higieny, zarazków...baterii...
"Odchody psie maja wiele niebezpiecznych bakterii i zarazków...." a co z gównem ludzkim? Ono nie ma bakterii ?
Co w sytuacji gdy mężczyzna/chłop/chlejus sika na zewnątrz, po trawce patrzac w niebo... rękoma dotyka wacka, później idzie do sklepu i łapie za koszyk służący do targania zakupów. Ba, zapomniałam o klamce drzwi....sklepu.
Następnie idziesz TY, Twoja pociecha....łapiecie za klamkę, koszyczek...i zaswędziało Cie coś pod nosem...ręka drapiesz drażniące Cie miejsce...Można rzec, ze jakiś koleś swoim jajkiem podrapał Cie po twarzy

Fajna sprawa....
Meritum sprawy: Albo sramy wszyscy albo nikt
Raz jeszcze...miłego dnia
Tyle w tmt-cie gówna.