Taka smutna Świąteczna historia... Jechaliśmy z żona z samego rana z Przyszowa do Niska i nagle w samym środku lasu zobaczyliśmy coś slicznego leżącego przy starych gazetach przy samej szosie... Zawróciliśmy.. Łudziliśmy się że gdzieś głębiej w lesie jest jego właściciel. Oczywiście go nie było. Psina została wyrzucona w Swięta w samym srodku lasu. Nie uciekała (okazało się że to suczka), wsiadła bez problemu do samochodu (jechaliśmy z jedna z naszych dwóch suczek). Jest bardzo przyjacielska i ruchliwa. Cały czas się łasi, jest bardzo uległa i kochana. Ufa ludziom, prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy z tego co ją spotkało.. Była bardzo głodna i spragniona (również czułości - daje sie głaskać, liże i chce się tulić). Jutro psinka (nie ma imienia) odwiedzi Panią doktor, zostanie obejrzana, odrobaczona i jeśli to możliwe zaszczepiona.
Niestety nie możemy jej zatrzymać ponieważ jak już pisałem posiadamy dwie suczki oraz kotkę. W środe rano wyjeżdzamy i bardzo byśmy chcieli żeby do jutra znalazła nowy domek. Są Święta, może ktoś planował zakup psiaka, może komuś nie jest obojętny los porzuconej suczki, która prawdopodobnie okazała sie zbyt duża (jest wielkości Border Colie), ktoś musiał jechać gdzieś na Święta i psina okazała się zbyt dużym problemem. Suczka jest młoda (ma bardzo białe ząbki), bardzo ruchliwa, przyjacielska i uległa. Mamy nadzieję, że ktoś ją przygarnie i smutna historia skończy sie happy endem.
Proszę dzwonić 510417475
W ogłoszeniu w linku poniżej znajdują się również zdjęcia, ponieważ tutaj nie ma możliwości ich dodania:
http://stalo(...)d=238833

Brawo zefir001 za postawę! Mam nadzieję, że psinka znajdzie szybko nowy dom. Nie mam słów, żeby opisać sku..two byłych właścicieli.

Jeszcze kilka zdjęć, bo na pierwszych nie wyszła tak ślicznie jaka jest w rzeczywistości

Nasza zagubiona sunia odnalazła dom!! Kilka miesięcy temu zginela wlascicielom i mimo poszukiwan odnalezli ja dopiero dzisiaj. Mimo malutkich watpliwosci miala za duzo charakterystycznych cech. Historia zakonczona happy endem.