Należało takiemu wyrwać kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając dalszą jazdę i poczekać na przyjazd policji.
Przecież to był jakiś szaleniec. Może i pod wplywem ?

?
?!
!!

...już więcej nie komentuję.

Sytuację, którą opisała smerfetka naprawdę nie ma co komentować. Tylko idioci szukają tu kwadratowych jaj. Dwa słowa tylko do juska. Każdy nastepny wpis podkreśla stan twojego umysłu. Nie zamierzam cię obrazać, bo każde określenie ciebie od kretynów czy debili bedzie ich obrażaniem. Nie pisz nic więcej i nie kompromituj siebie. Osobniki twojego pokroju normalnie chodzą kanałami, żeby ich nikt nie widział, a ty niestety sam bez pomocy innych naprawdę się błaźnisz.

jurek II jak skończysz produkować swoje myśli to odłącz się od sieci, zakop komputer, zmień dane osobowe i zacznij nowe życie.

"Nie zamierzam brać udziału w dalszej dyskusji"

Dotrzymaj słowa!

CYTAT

smerfetka03
Mrugam i przecieram je ze zdumienia. Przede mną, na moim pasie wyrasta autobus PKS-u i pakuje wprost na mnie
Nie zamierzam zjeżdżać na chodnik.

jusek lubię czasem poczytać Twoje riposty,
bo są inteligentne i ciekawe.
Ale tutaj to pojechałeś po bandzie.
Rozumuję Twoje pisanie w ten sposób (być może nieprawidłowy) :
Na moim pasie jedzie autobus.
Ja: zatrzymuję się (na swoim pasie) aby uniknąć czołówki,
gość z autobusu, będącego na moim pasie, ma do mnie pretensje, że tam w ogóle jestem.

I za to mam dostać jeszcze mandat?
Chyba trochę przesadziłeś.
A być może właśnie powinien wjechać na chodnik?
A może przeprosić pana kierowcę z autobusu, że niestety nie udało się ustąpić mu miejsca pomimo, że to on stwarza zagrożenie?

Bez zastanowienia - widząc takową sytuację - nagrywam to na komórkę i wzywam policję.
Spisuję też numery rejestracyjne...

Moje życie w tym przypadku jest dla mnie najważniejsze.