Nie polecam i przestrzegam... Glodny czlowieczku, jesli masz ochote cos zjesc to lepiej zrob to gdzies indziej. Jesli jednak jakims cudem zjawisz sie tam, "licz sie" z facetem(?), ktory obsluzy cie z nie lada laska. Gdy podchodzisz, zeby zapoznac sie z menu, on od razu pyta, co zamiawiasz nie dajac ci nawet 5 sekund na zastanowienie sie. Jedna dziewczyna, ktora przyszla z kolezanka zamawiala pierogi i spytala tylko, ile czasu sie na nie czeka, a on z ironia odparl: pani to widac w domu pierogow nigdy nie gotowala. Od samego patrzenia na niego, gdy podaje ci jedzenie odechciewa sie jesc: lysy, flejowaty, nosi jedne i te same pedalskie spodenki, do tego dochodzi calkiem spedalony glos i wszystko jasne... Nie gra tam zadna muzyka, co w takim miejscu z pewnoscia przydaloby sie, bo wyglada ono nie na zwyczajna kuchnie, a dosyc elegancko. Nie daj Boze puszczac sobie czegokolwiek z telefonu, bo zaraz dostanie sie burde za wlaczanie muzyki.Kiedys obslugiwaly tam mlode kobiety, nie rozumiem czemu na ich miejsce wsadzili tego pedala, ktory do obslugi klientow zwyczajnie sie nie nadaje. "Pracuje", zeby sie nie narobic, swoja postawa i "prezencja" tylko zniecheca klientow. Poza tym, kolejna uwaga: lepiej sobie przegladnac rachuneczek, czy sie nie "pomylil", co zdarza mu sie nie lada rzadko.

Wszystko cacy ale puszczanie sobie muzyki z telefonu to niezla wies i tez bym sie zirytowal Co do pozostalych zarzutow moge Ci tylko przyklasnac.

Mnie to tam nie przeszkadzało jak ktoś puszczał sobie muzykę, bo było tam zbyt cicho. Ale dzięki.

he.duzo by mowic.bylam tam pierwszy i ostatni raz."Facet" polecil mi na szbyko salatke.Byla fatalna w smaku co mu oznajmilam i cala wywalilam do kosza.Pan na litere P milo sie usmiechal mowiac "ze sa rozne smaki" oczywiscie z tym charakterystycznym nie meskiem akcentem.Ci ktorzy byli to wiedza.

Obiektywna88 i założyłaś sobie konto tylko po to by obsmarować?

W ramach swoich upodobań (masochizm) za pewne jadasz tam wystarczająco często by określić z jaką częstotliwością ktoś się myli w rachunkach? Coś mi tu nie gra i nie jest to tylko "obiektywny" nick.

Mi też by coś nie grało, gdyby nie to, że tam byłem...
I w zasadzie nie potwierdzę tylko akcji z telefonem (jak dla mnie też wiocha) oraz "myleniu się" w rachunku - byłem raz, więc nie mam rozeznania. Cała reszta zgadza się w 100% i dorzucę do tego jeszcze starą kapustę kiszoną, pulpeta o smaku psiej karmy i niedogotowany ryż. A Pana za ladą faktycznie nie da się o nic spytać - jak chciałem zamówić Solę albo Dorsza to z wyrzutem mi oznajmił, że przecież to ryby na zamówienie i trzeba czekać na pół godziny, a od ręki to jest tylko mintaj (tak jak ja bym miał to wiedzieć).

Przestrzegam!

Obiektywna88, a skad Ty wiesz ze ten Pan " nosi jedne i te same pedalskie spodenki " . Tak jak pisał Maniac, pewnie jadasz tam bardzo często.

Bywalam tam rzadko, ale jestem dobra obserwatorka. Gosc pomylil sie komus 2 razy w rachunkach - dla mnie to przegiecie.
Ktos móglby rozkrecic ta Kuchnie, ale do tego potrzebna jest zupelnie inna obsluga i jakas spokojna muzyka w tle.

chyba galerianko miałaś słaby dzień, za nazywanie kogoś pedałem w normalnym kraju odpowiedzałabyś karnie

Prosze zamieścić fotke jak wyglądają pedalskie spodenki. Lepiej być świadomym co się ubiera bo ktoś obiektywny może wyrazić opinie na forum i jesteś spalony na mieście.

Obiektywnej nie ma, więc ją wyręczę
Ktosiku, jeśli Cię uraziłam, bo akurat śmigasz tak po mieście, to z góry przepraszam, to było niezamierzone

Torba robi wrażenie! Ta w ręku rzecz jasna. Jestem już spokojny

Super wpis dobre zianie i cała prawda

Żenujący atak, chamstwo i obrażanie innych. Post i profil zgłoszony do Administratora.

Aaaa, to Ty ostatnio trujesz dupę Zarządowi, jakby nie miał nic innego do roboty, tylko miałby niańczyć Jasia
Taki mały, cichy podpierdalacz

Jeśli jednak to Ty jesteś pracownikiem stołówki w dizajnerskich spodenkach i to Tobie obserwatorka obrobiła tyłek - popieram i trzymam nawet jeden kciuk.

Kolejny raz bredzisz dziecko... zresztą jak zwykle, bo nic sensownego napisać nie potrafisz...

No po prostu ...ha ha ha ...te spodenki...
Czekolada to jest rewelacja....
będę rozglądać się po mieście

Nie popieram określania Pana obsługującego w Primie jako "pedała", bo jest to raczej prymitywne i nie ma związku z tematem (rzekłbym nawet, że ociera się o homofobię). Jednakże na epitet "chama" oraz "prostaka" w pełni sobie zasłużył i poza paroma szczegółami z resztą postu zgadzam się w 100%

A Ty (surprise, surprise!) już w drugim temacie bronisz "ręcami i nogami" Primy, jakbyś był synem/bratem/ojcem właściciela. To wolny kraj i (pomijając obrażanie innych) można wyrażać swoje zdanie na temat lokalu, obsługi, jakości itd... a skoro zdecydowanie więcej jest opinii negatywnych, to nic nie da Twój nędzny piar.

Że pozwolę sobie zacytować Twoją wypowiedź z poprzedniego tematu:



oraz:



Chciałbym zwrócić Ci uwagę na to, że dokładnie wiem co piszę i że nigdy nie jadałem w McDonald's. Jadałem zarówno w restauracjach jak i w barach mlecznych i szczerze tak żenującego poziomu jak w Primie Kuchnia dawno nie widziałem. Jedyny chyba pozytyw to schludność.

A co do czepiania się postu Czekolady - wiesz co to ironia?

Pozdrawiam zrażonych ocenianym "lokalem".

Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii do tego właśnie służy forum , aby się wypowiedzieć na dany temat. Ja bywam czasami w Kuchni Prima i jak dla mnie jest OK, przeważnie jadam jedno i to samo więc nie ma szerokiego rozeznania co do serwowanych tam dań. Mi jedzonko smakuje. Nie jestem wybredna. Obsługa miła nie mam żadnych zastrzeżeń. Muzyczka by się tam przydała , całkiem inaczej by się spożywało posiłki. Wystrój tam jest ładny ale trochę odbiega od przeznaczenia lokalu i samej nazwy.

Hehe a ja postawię 2 piwa, że nasz "obrońca" jest urażonym kelnerem, który najpierw robił za "białego murzyna" w Ósemce (skąd by wiedział o coli?), a teraz pracuje w Primie

A tak na serio też uwielbiam takich "wszechwiedzących". Ja tam oceniam wszystko z perspektywy klienta i nie wiem, co w Primie dodali mi do pulpeta - znam tylko efekt - wiem, że był ochydny.

Dopoki nie podasz konretnej nazwy tego dania dnia jasiek bedzie pisal ze prezentujesz zenujacy poziom Wiec jestes spalony niczym ten pulpet

A żebym to ja pamiętał
Chyba coś w cebulce... ale wątpię, żeby to się nazywało pulpet. Pamiętam, żebył to gotowy zestaw i kosztował około 16-17zł, nic sam nie dobierałem. Może mu to pomoże rozwikłać zagadkę

Chociaż z nienawiści do nieusatysfakcjonowanych klientów Primy Kuchni nic go chyba nie wyleczy

pedalskie spodenki?? to po prostu damskie legginsy!

Sm, i znów dopuściłeś się profanacji mojego postu

Jeśli coś kasujesz, to zostaw po sobie ślad z uzasadnieniem "dlaczego". Zobacz jak wygląda teraz wypowiedź NO 1.
Facet śmieje się sam do siebie, stawia nawet browary i dość niefortunnie to wygląda.
Nie ośmieszaj uczestników Twojego podwórka, które de facto niby Twoim jest, jednakże obowiązują Cię tutaj elementarne zasady etyki...ale o tym niebawem, w specjalnym wątku
Pozdrawiam wszystkich mężczyzn w legginsach.

Witam
wiedze ze tamat sie rozkreca
ja wyraze rowniez swoja opinie co do kuchni w primie. Moim zdaniem jest calkiem przyzwoita.. jadlam niestety tam tylko 3 rozne potrawy ale zawsze mi smakowalo. Byc moze trafiliscie na kucharza ktory nie potrafil przyrzadzic? albo sama nie wiem.. w kazdym badz razie ja jestem na plus, zobaczymy nastepnym razem