czy wylewal ktos wosk nad dzieckiem? jak to sie robi poprawnie i czy podzialalo?

nade mną wylewali na tzw "przestrach" i to działa nie wiem w jaki sposób ale .. Sama wosku nie wylejesz. Najlepiej i chyba najbliżej to podjechać do Polichny (pomiędzy Kraśnikiem a Modliborzycami) ewentualnie do Starej Wsi (koło Frampola)

nie wiem czy wosk ma robic to samo co jajko :] w kazdym razie nade mna przelewali jajko, bylem niespokojny, darlem jape i plakalem, ponoc jak reka odjal :]

Przecież takie przelanie nie zaszkodzi dziecku a skoro robiły to nasze mamy, babcie itd to chyba coś wtym jest i nie ważne czy działa to na podświadomość czy nie wiadomo na co. A ty Lucky_Luk. leć odrazu na rezonanse albo obłóż się swoimi gps-ami, gsm-sami to może zaczniesz przesyłać sygnał jak WI-FI albo będziesz miał darmowe rozmowy do wszystkich sieci

Przelej jajko
Weź dwie gałązki z miotły połóż je na szklance z wodą krzyżowane i przez to przelej jajko ale samo białko! żółtko ma zostać. Odstaw szklanke na noc. Rano zobaczysz co jest w szklance jak postrzępione to znaczy że był przestrach. Z woskiem robi się tak samo tylko trzeba mieć wosk! nie parafine. Różnica pomiędzy przelewaniem wosku a jajka jest taka że w tym pierwszym można zobaczyć co dziecko przestraszyło twarz, zwierze itd.

aż by się chciało wstawić avatar Lucky Luka w odpowiedzi ...

Chyba Ci nie całkiem pomogło.

Tak na marginesie-niby co to przelewanie jajka ma dać?
Może to jakiś rodzaj hipnozy?Dziecko patrzy i popada w trans.

Zapewne to samo co modlitwa do Boga i świętych.

Każdy wierzy w to co chce, mamy wolność wyznania i póki nikomu (w tym przypadku dziecku) nie dzieje się krzywda to może sobie nawet i 100 jajek przelać skoro wierzy, że to pomoże.

jak nie? super sie czuje, od malego ]:->

Mówisz,że super sie czujesz"od małego"...chmmmm...zastanawiajace...
Chyba zaczyna mi się pogarszać.Idę sobie wylać wosk,bo mnie straszy.

Do przelewanych jajek dorzuciłbym jeszcze jedną, "książkową"metodę.
Połączenie dwóch da lepszy efekt.
Co jakby dziecko włożyć do pieca chlebowego na tyle "zdrowasiek",aż się żółtko jajka zetnie?
Byle stało się to wcześniej niż się zetnie białko...w oczach pacholęcia.

Zaszkodzi. Jeśli dziecko od małego będzie się wychowywać w dziwnym domu i będzie świadkiem głupich zachowań, może mieć coś z głową w życiu dorosłym. Przykładem jesteś Ty. Jak piszesz, przelewała Twoja mama i teraz masz dziwne pomysły. W przypadku niektórych takie coś może działać tylko na podświadomość, bo świadomość u nich jest nieczynna. Proponuję jeszcze przelać chłodne kakao i zobaczyć co się stanie, albo przerzucić nad dzieckiem kupę gnoju, może będzie się lepiej uczyło. Można popróbować, może są jeszcze jakieś nieodkryte i nie potwierdzone naukowo efekty wylewania czegoś. Tylko uwaga! Podobno po wylaniu na dziecko wrzątku, bobas staje się niespokojny!!! Powodzenia. Tylko błagam, pisz zanim wsadzisz dziecko do pieca na zdrowaśki, spróbujemy go jeszcze uratować. Pozdrawiam.

ps.

Już pierwsze zdanie wskazuje, że to metoda dla wieśniaków. Osobiście nie posiadam w domu miotły z gałązek. Chyba, że taka wróżka/czarodziejka przylatuje na takiej wykonać "zabieg".

wosk można przelewać samemu ale trzeba wiedziećjak to robić . moja rada w derylakach gm harasiuki jest pani która to robi radziłabym ci wybrać się tam z dzieckiem lub koszulką w której wcześniej spało dziecko ona ci przeleje i powie jak to robić w domu umie odczytać co pokazuje wosk jej matka była była w tym bardzo dobra wyleczyła mojego syna[wcześniej też w to nie wierzyłam]kiedy lekarze bezradnie rozkładali ręce.dziecko cierpiało choroba szpitali zastrzyki az jeden bardzo dobry lekarz powiedział ,,nie wiem co to jest niech pani spróbuje leczyć go tak jak nas leczyły babki" leczenie okazało się proste i krótkie i od 20lat jest dobrze

"Choroba" ta nazywa się "przestrach" czyli dziecko przestraszyło się jakiegoś przedmiotu, osoby zwierzęca objawy są takie że dziecko nie może spać ciągle płacze, może dostać gorączki, nie chce jeść
PAcjętami są głównie dzieci ale u dorosłych też się zdarza.
"czary mary" czyli wylany wosk "mówi" czego przestraszyło się dziecko
CZy jest sie katolikiem to nie ma nic do rzeczy. KAtolicy modlą sie do figurek (bałbochwalstwo-zakazane w Bibli) poza tym odczyniają różne cuda jak święcenie pokarmów a podczas Mszy Świętej też są odprawiane czary mary.
sredniowieczne czary mary odprawia się może dwa razy w życiu i kosztuje też co łaska może 20-50zł.
Za katolickie czary płaci się od urodzenia. Licząc że człowiek żyje 70lat i chodzi co tydzień do kościoła i daje 1zł to wyjdzie
3640zł plus co rok po kolędzie z 50zł (40lat) =2000zł plus chrzest, komunia ślub i pogrzeb wyjdzie lekką ręką ponad 8000zł

No wszystko ekstra, ale nawet jeżeli z wosku ułoży Ci się kształt glebogryzałki albo sąsiada spod piatki, co to da? Jakaś tajemna siła "odstraszy" dziecko? Znasz tę siłę? Potrafisz ją nazwać? Inna rzecz, jeśli już w to wierzysz, skąd masz pewność, że metoda nie niesie za sobą żadnych skutków ubocznych. Nad Tobą lano wosk? Jesteś super zdrowy/a? Nie masz problemów zdrowotnych, problemów w związku, w pracy? Jesteś pewny/a, że nie działa to na takiej zasadzie, że "magiczny duszek" w którego wierzysz, odbierze dziecku strach przed czymś, a zabierze pomyślność w jakiejś dziedzinie życia bądź jakiś fragment zdrowia, obdarzając go np. alergią? Jesteś świadomy/a ogromnej odpowiedzialności jaka na Tobie ciąży? Bo przecież nie wiesz, z jakimi tajemnymi mocami masz do czynienia. No chyba, że znasz tego ducha/bożka/krasnoludka, co to przestrach oddala. Ja bym się dokładnie zastanowił... to może mieć przerażające skutki.

Tak przy okazji, znasz jeszcze jakieś śmieszne sztuczki co się je dzieciom robi?

Ponoć dobrze jest wykąpać dziecko w tzw. ''czarcim żebrze'' jest to ziele ostrożenia dostępne w sklepie zielarskim. Jeżeli po kąpieli zostaną czarne ''farfocle'' to znaczy, że był rzucony urok. Jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi (dobrze działa na skórę)

Może i Stalowa to czarnogród jak to twierdzi Lucky_Luk. Nie mniej jednak moja mama potrafi wylewać wosk i robiła to już kilkakrotnie (np: w jednym przypadku dziewczynka miała silną padaczkę w drugim chłopak był w głębokim stresie)i pomogło nie pomogło osoby te nie mają już tych problemów. Także można w to wierzyć lub nie ale jeżeli zawodzą inne sposoby spróbować nie zaszkodzi...

Tyle w temacie i pozdrawiam wszystkich sceptyków

Jak ktoś ma nadmiar pieniędzy i debet umysłowy polecam:

http://www.youtu(...)iA47E7Lc

A ten wosk do wylewania to musi być od naszych pszczół czy może być chiński
Tak pytam,bo mogą byc problemy z uzyskanie obiektywnego obrazu"przestracha".
Powszechnie też wiadomo-chińska tandeta...

Efekt placebo tutaj nie ma nic do rzeczy "naukowcu i polonisto", ponieważ osoby nad którymi wylewa się wosk mogą nawet nie wiedzieć, że jest on nad nimi wylewany... a czemu domyśl się lub poczytaj.

maniac, chociaż rozumiem do czego zmierzasz, to twoimi pytaniami nie dowiesz się za wiele nt. tego przypadku. Musiałbyś dowiedzieć się więcej nt. stosunku do przekonań, przesądów, magii, wiary religijnej (i nie zdziwiłbym się, że ONA...1 co niedzielę chodzi do kościoła) itp. zainteresowanej osoby, czyli przeprowadzić jakiś konkretny wywiad z daną osobą. Daj sobie spokój, niczego nie uzyskasz. Całe jej podejście do problemu z dzieckiem ja bym tutaj skwitował słowami mojego niezbyt skomplikowanego wujka: pie***enie sranie w lesie.
//moderowano/ - zubrstw - wulgaryzmy

Niektórzy, zupełnie nie wiem czemu, określają to jako "pierol**nie o szopenie"
Co do katolicyzmu i zabobonów wszelkiego rodzaju, jestem przeświadczony o tym, że najwięcej zwolenników czarów i marów jest właśnie wśród "wierzących". To uzależnione jest od mentalności człowieka, są po prostu ludzie, którzy łykają wszystko. Spójrzmy prawdzie w oczy, czym różni się lanie wosku od wypisywania K+M+B nad drzwiami? Ludzie po prostu mają tendencję do wiary w pierdoły. Moja teściowa katoliczka np. wczoraj przy księżycowej nocy, zgodnie z tradycją, ustawiła ceremonialnie szklankę z wodą na parapecie. Ot tak robi zawsze jak zobaczy księżyc, bo inaczej twierdzi, że nie zaśnie. I tu muszę się przyznać, jako sceptyk sam mam chwile zwątpienia. Miałem w planie wczoraj zakraść się i zabrać tę szklankę, by zobaczyć co się stanie, ale spękałem. Jeszcze by księżyc teściową sklonował i strzeliłbym sobie w stopę ;) Temat rzeka... nie ma co lać wosk... tzn. wody. Jeszcze ktoś zrobi laleczkę voodoo z moją gębą i będzie mnie kuł nocami :] pozdrawiam

Tylko 60 km od Stalowej Woli wylewaja ten wosk.

Cytuję:

"Czas „zabiegu” wylewania wosku przez znachorów z tej lubelskiej miejscowości może się różnić. Najczęściej wizyta jednej osoby trwa około 15 minut.
Wosk jest wylewany kilkakrotnie w pewnym odstępie czasu do naczynia z wodą nad głową lub nad ubraniem danej osoby.
W międzyczasie podgrzewa się partie wosku na kuchence gazowej. Oczywiście przed rozpoczęciem wylewania na osobę nakłada się płótna, które chronią głowę i pozostałe części ciała od poparzeń z rozpryskującego się czasami pod wpływem kontaktu z zimną wodą wosku. Nie ma więc żadnych obaw co do bezpieczeństwa tej czynności. Wylewa się wosk osobom w każdym wieku, również dzieciom."

Cos w tym muis byc skoro w Irlanddi pszczeli wosk tez jest uzywany w lecznictwie szpitalnym

jest rok 2013,nie wierzę,że czytam coś takiego