W szkołach cisza. Dzieciaki i młodzież siedzą w domach, przynajmniej powinni. Tymczasem nie wszyscy to rozumieją bawiąc się w najlepsze na mieście. Wczoraj, na jednym z dachów wieżowców dwie dziewczyny wieczorem robiły sobie selfie. Interweniowała policja. Znudzone nastolatki z komisariatu musieli odebrać rodzice.
Co robi młodzież podczas koronaferii? Głównie się nudzi, ogląda filmy, przegląda strony internetowe, a gdy rodzice w pracy, czasem zwiewa z domu przewietrzyć się. Są też tacy, którzy korzystając z wolnego organizują imprezki. Sami rodzice czasem mają kiepsko rozwiniętą wyobraźnię, bo jak donieśli nam czytelnicy, na niektórych placach zabaw korzystano dziś z huśtawek i karuzeli. I tak jak można młodzież posadzić o brak rozumu, tak już dorosłych ludzi nie wypada. Sam prezydent apelował o przypilnowanie dzieciaków w domach.
- Dziękuję policji, patrolom, które dyscyplinują młodzież na terenie Miasta Stalowej Woli w terenach publicznych. Apelujemy rodziców, aby maksymalnie dopilnowali dzieci, aby w tym okresie przebywały w domu, bo ta kwarantanna ma sens tylko i wyłącznie w takiej sytuacji, kiedy wszyscy zastosujemy się do wytycznych- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
I tak np. do magistratu nie mają wstępu nieletni. Mają siedzieć w domu, a nie włóczyć się z rodzicami podczas załatwiania spraw. Zresztą jak pisaliśmy już wczoraj, większość urzędów nie działa lub działa na pół gwizdka. Nie ma seansów w kinach, nie ma imprez, wydarzeń sportowych, spotkań, wernisaży, ani zajęć w domach kultury.
Jak mówi prezydent fakt zamknięcia szkół, przedszkoli i żłobków powinien być wykorzystany do zahamowania rozrostu wirusa. Tylko w ten sposób uda się zapanować nad nim i szybko powrócić do normalnego życia. Czas inkubacyjny (2 tygodnie) powinien wystarczyć. Jeśli nie musimy, nie wychodźmy z domów, a na pewno nie pozwólmy na to naszym dzieciom.
Jak Wam - rodzicom idzie uczenie dzieci podczas tych koronaferii?
Czy macie jakieś uwagi dotyczące sposobów jakie stosują szkoły Waszych dzieci do przekazywania wiedzy?
A może tak na prawdę jesteście pozostawieni sami sobie bo musicie dzieciom wykładać materiał sami?
Ciekawe na ile szkoły są zorganizowane w metodach uczenia dzieci zdalnie.
Granice Polski zostały zamknięte dla cudzoziemców a Polacy wracający do kraju będą kierowani na dwutygodniową kwarantannę. Odwołano wszystkie imprezy masowe jak i zgromadzenia powyżej 50 osób, zamknięto szkoły i uczelnie, wstrzymano połączenia lotnicze, nakazano zamknąć bary, puby i restauracje.
Nie może jednak stanąć produkcja towaru pierwszej potrzeby czyli felg aluminiowych, dlatego trzy zakłady, w których pracuje ponad dwa tysiące osób z trzech województw (podkarpackie, lubelskie i świętokrzyskie), w tym miejscowości gdzie były już potwierdzone przypadki zarażenia koronawirusem (Nisko, Leżajsk, Janów Lubelski), pracują sobie na luzie. Impreza masowa trwa w nich całą dobę, siedem dni w tygodniu.
Mimo, że paniki nie ma to jednak z rozmów pracownikami usłyszeć można lekkie wkurzenie i opinie, że pracodawca ryzykuje naszym zdrowiem. Niektórzy zastanawiają się nad pójściem na L4. Ludzie mówią, że ograniczają kontakt w ludźmi, nie chodzą na siłownie czy jakieś treningi a codziennie zmuszeni są do przebywania w dużym skupisku ludzi. Zwrócono uwagę na kwestię zaniesienia tego świństwa np. starszym rodzicom co może mieć dla nich opłakane konsekwencje. Jeśli w zakładzie pojawiłby się nieproszony gość z Chin to po zakończeniu zmiany jedzie on do kilkunastu miejscowości w trzech województwach.
Wiadomo, że nie można panikować, pajacować czy popadać w histerię, ale jednak każdy rozsądny człowiek w takiej sytuacji zachowuje to minimum ostrożności czy wzmacnia jakoś ochronę siebie i innych, zwłaszcza, że niewiele wiadomo o tym dziadostwie. Skoro można zamknąć knajpki, bary, szkoły, uziemić samoloty to można chyba wstrzymać na chwilę także produkcje kół. No chyba, że nie można, to nie było tematu.
"Sami rodzice czasem mają kiepsko rozwiniętą wyobraźnię, bo jak donieśli nam czytelnicy, na niektórych placach zabaw korzystano dziś z huśtawek i karuzeli." No tragedia! Tragedia! Powinni strzelać, bez rozkazu!
Do ludzi z wózkami w sklepach też! Przecież na nich też mogą być wirusy!
I najlepiej okien nie otwierać. Klatki wentylacyjne pozatykać. Co najwyżej wykończą nas drobnoustroje sapro.fityczne
Widzę, że nasze społeczeństwo nie zna historii, napisałem specjalnie o wprowadzeniu "Stanu Wojennego" w 1980 roku i nikt nie zwrócił na to uwagi, że wprowadzono " Stan Wojenny " w 1981 roku, czyżby tak wirus zainfekował.
Widzę, że na forum co niektórzy już pogłupieli, a gdyby tak jeszcze wprowadzono "Stan Wojenny" jak 1980 to ci niektórzy nie widzieli by sensu życia. Ludzie opamiętajcie się, najgorsza jest panika, jest wirus, były wirusy i będą wirusy, należy tylko rozsądnie postępować i zwracać uwagę na higienę, tyle, a nie panikować, zachowywać się tak jak byśmy życzyli sobie by ktoś inny zachowywał się.
Co do bagpaku, to tam już parę dni temu był ciekawy przypadek. Jeden z pracowników produkcji, wrócił z wakacji w Dubaju, tydzień czasu chodził do pracy kaszlący i zakatarzony. Wszyscy udawali że tego nie widzą, do póki nie ogłoszono że wirus jest w kraju, a najciekawsze jest to że kobieta z Janowa która zaraziła córkę w szpitalu, to jego ciotka. Życzę zdrowia umiech" Nie wierzę co czytam, jeśli to prawda, to w tej firmie pracują sami debile, na kierowniczych stanowiskach.
~Adam o czym ty w ogóle piszesz kto ci zapewni, gaz, prąd, wodę, ogrzewanie, obronę, ochronę, leczenie, kto wydoi krowy, pozbiera jajka, nakarmi zwierzęta, wyprodukuje, dostarczy żywność, wywiezie śmiecie itd. Cały świat nie stanie z dnia na dzień i niestety nie wiadomo na ile, to jest tylko pobożne życzenie. Ktoś musi się poświecić żeby siedzieć w domu mógł ktoś inny. Bo niestety wirus po 14 dniach cudownie nie zniknie.
Zauważyłem jeszcze jeden problem, i to według mnie POWAŻNY - chusteczki jednorazowe, i pety. Wala się to po ulicach, nie tam gdzie powinno być czyli w koszu na śmieci. Niewiadomo kto w to przed chwilą smarkał, kichał. To samo pety niewiadomo czy nie nosiciel rzucił. Proponuję ostro karać osoby które to, w obecnej ciężkiej sytacji w podobny sposób zanieczyszczają prxestrzen publiczną.
Fajne pytanie co robią dzieci jak rodzice są w pracy. Skoro jest jak jest to w domach wszyscy powinni siedzieć w domach. Rodzice mogą przynieść koronawirus z pracy i wtedy cała rodzina zarazona. Zrobić zapasy żywności oczywiście bez przesady i wszyscy powinni siedzieć w domach. A nie jedno do pracy drugie w domu. To nic nie da.
Fajne pytanie co robią dzieci jak rodzice są w pracy. Skoro jest jak jest to w domach wszyscy powinni siedzieć w domach. Rodzice mogą przynieść koronawirus z pracy i wtedy cała rodzina zarazona. Zrobić zapasy żywności oczywiście bez przesady i wszyscy powinni siedzieć w domach. A nie jedno do pracy drugie w domu. To nic nie da.
Jak na mieście masę osób, kradzieże w sklepach, rozboje na ulicach, włamania i niszczenie mienia to policji nie ma. Dzisiaj jak jest sytuacja taka, że miasto w godzinach wieczornych i nocnych świeci pustkami, nocne puby, bary i dyskoteki, sklepy nocne pozamykane to policja jest widoczna, czysta hipokryzja.
Tak, jak pozamykali knajpy, to ludzie teraz wyjątkowo łażą po sklepach i zarażają. Ale papierem toaletowym się nie wyżywisz. Może rząd powinien pozamykać wszystkie sklepy i zorganizować dystrybucję towaru np. przez internet.
Osoby z grupy ryzyka spaceruja po sklepach robiac kolejki i zapasy STRAESZNIE zmartwieni godzinami ndyskutuja o tym jaki to wirus i jak to lepiej z domu nie wychodzic, poogladaja tv potem chodza podyskutowac z sasiadami jak to latwo sie zarazic. Paranoja goni paranoje dziwic sie mlodym ze wychodza jak babcie robia korki w sklepch i na laweczkach osiedlowych od rana
to kto ten moitoring opsluguje ?
zwolnic goscia albo niech sie bierze do roboty , jak sam jest swiadkiem wykroczenia albo przestepstwa a nie zawiadamia sluzb sam niedopelnia obowiazku .. ogarnie sie ten prezydent w koncy czy nie po co ten monitoring ?
Komentarze
Jak Wam - rodzicom idzie uczenie dzieci podczas tych koronaferii?
Czy macie jakieś uwagi dotyczące sposobów jakie stosują szkoły Waszych dzieci do przekazywania wiedzy?
A może tak na prawdę jesteście pozostawieni sami sobie bo musicie dzieciom wykładać materiał sami?
Ciekawe na ile szkoły są zorganizowane w metodach uczenia dzieci zdalnie.
Z Niemiec do Polski to tylko nieszczęścia przychodzą teraz ten wirus a sami nieszczęśnicy chcieliście takiej unii.
A pomyślałeś za co będziesz żył jak ci minie infekcja? Bo że większość i tak zachoruje to pewne.
Granice Polski zostały zamknięte dla cudzoziemców a Polacy wracający do kraju będą kierowani na dwutygodniową kwarantannę. Odwołano wszystkie imprezy masowe jak i zgromadzenia powyżej 50 osób, zamknięto szkoły i uczelnie, wstrzymano połączenia lotnicze, nakazano zamknąć bary, puby i restauracje.
Nie może jednak stanąć produkcja towaru pierwszej potrzeby czyli felg aluminiowych, dlatego trzy zakłady, w których pracuje ponad dwa tysiące osób z trzech województw (podkarpackie, lubelskie i świętokrzyskie), w tym miejscowości gdzie były już potwierdzone przypadki zarażenia koronawirusem (Nisko, Leżajsk, Janów Lubelski), pracują sobie na luzie. Impreza masowa trwa w nich całą dobę, siedem dni w tygodniu.
Mimo, że paniki nie ma to jednak z rozmów pracownikami usłyszeć można lekkie wkurzenie i opinie, że pracodawca ryzykuje naszym zdrowiem. Niektórzy zastanawiają się nad pójściem na L4. Ludzie mówią, że ograniczają kontakt w ludźmi, nie chodzą na siłownie czy jakieś treningi a codziennie zmuszeni są do przebywania w dużym skupisku ludzi. Zwrócono uwagę na kwestię zaniesienia tego świństwa np. starszym rodzicom co może mieć dla nich opłakane konsekwencje. Jeśli w zakładzie pojawiłby się nieproszony gość z Chin to po zakończeniu zmiany jedzie on do kilkunastu miejscowości w trzech województwach.
Wiadomo, że nie można panikować, pajacować czy popadać w histerię, ale jednak każdy rozsądny człowiek w takiej sytuacji zachowuje to minimum ostrożności czy wzmacnia jakoś ochronę siebie i innych, zwłaszcza, że niewiele wiadomo o tym dziadostwie. Skoro można zamknąć knajpki, bary, szkoły, uziemić samoloty to można chyba wstrzymać na chwilę także produkcje kół. No chyba, że nie można, to nie było tematu.
Będzie padać.
Sporo ludzi kręci się w miejscach odludnych.
patologia wylazła na podwórka... jeszcze grilla niech sobie zrobią.
Swoją drogą jak dla Państawa określenie "sapro.fityczny" jest wulgaryzmem, to już rozumiem dlaczego nikt nie podpisał się pod tyn gniome.
"Sami rodzice czasem mają kiepsko rozwiniętą wyobraźnię, bo jak donieśli nam czytelnicy, na niektórych placach zabaw korzystano dziś z huśtawek i karuzeli." No tragedia! Tragedia! Powinni strzelać, bez rozkazu!
Do ludzi z wózkami w sklepach też! Przecież na nich też mogą być wirusy!
I najlepiej okien nie otwierać. Klatki wentylacyjne pozatykać. Co najwyżej wykończą nas drobnoustroje sapro.fityczne
Mam pytanie. Dlaczego pod artykułem nt Pani Wiceprezydent nie można dodawać komentarzy. Czegoś Pani się boi...
Z psem trzeba wyjść.To też stworzenia które mają swoje potrzeby.
bralam udzial we mszy sw. w telewizjiTVP,w lagiewnikach ogodz.siodmej ,nie bylo duzo wiernych ,ksiadz podawal komunie sw. golymi rekami
Tylko zanim ludzie zaczną śpiewać hymn niech się go najpierw nauczą bo większość "prawdziwych patriotów" zna tylko dwie zwrotki...
Kibic jestem jak najbardziej za, oddajmy szacunek calej służbie zdrowia, nie h wiedza ze ich praca zostanie wynagrodzona
Proponuje wyjsc na balkon jutro o 19:38 i odspiewac hymn, pokazmy swiatu ze wygrywamy
Czy zostaliśmy zaatakowani bronią biologiczną celowo ,czy przypadkowo?
Widzę, że nasze społeczeństwo nie zna historii, napisałem specjalnie o wprowadzeniu "Stanu Wojennego" w 1980 roku i nikt nie zwrócił na to uwagi, że wprowadzono " Stan Wojenny " w 1981 roku, czyżby tak wirus zainfekował.
Widzę, że na forum co niektórzy już pogłupieli, a gdyby tak jeszcze wprowadzono "Stan Wojenny" jak 1980 to ci niektórzy nie widzieli by sensu życia. Ludzie opamiętajcie się, najgorsza jest panika, jest wirus, były wirusy i będą wirusy, należy tylko rozsądnie postępować i zwracać uwagę na higienę, tyle, a nie panikować, zachowywać się tak jak byśmy życzyli sobie by ktoś inny zachowywał się.
Co do bagpaku, to tam już parę dni temu był ciekawy przypadek. Jeden z pracowników produkcji, wrócił z wakacji w Dubaju, tydzień czasu chodził do pracy kaszlący i zakatarzony. Wszyscy udawali że tego nie widzą, do póki nie ogłoszono że wirus jest w kraju, a najciekawsze jest to że kobieta z Janowa która zaraziła córkę w szpitalu, to jego ciotka. Życzę zdrowia umiech" Nie wierzę co czytam, jeśli to prawda, to w tej firmie pracują sami debile, na kierowniczych stanowiskach.
~Adam o czym ty w ogóle piszesz kto ci zapewni, gaz, prąd, wodę, ogrzewanie, obronę, ochronę, leczenie, kto wydoi krowy, pozbiera jajka, nakarmi zwierzęta, wyprodukuje, dostarczy żywność, wywiezie śmiecie itd. Cały świat nie stanie z dnia na dzień i niestety nie wiadomo na ile, to jest tylko pobożne życzenie. Ktoś musi się poświecić żeby siedzieć w domu mógł ktoś inny. Bo niestety wirus po 14 dniach cudownie nie zniknie.
Zauważyłem jeszcze jeden problem, i to według mnie POWAŻNY - chusteczki jednorazowe, i pety. Wala się to po ulicach, nie tam gdzie powinno być czyli w koszu na śmieci. Niewiadomo kto w to przed chwilą smarkał, kichał. To samo pety niewiadomo czy nie nosiciel rzucił. Proponuję ostro karać osoby które to, w obecnej ciężkiej sytacji w podobny sposób zanieczyszczają prxestrzen publiczną.
Fajne pytanie co robią dzieci jak rodzice są w pracy. Skoro jest jak jest to w domach wszyscy powinni siedzieć w domach. Rodzice mogą przynieść koronawirus z pracy i wtedy cała rodzina zarazona. Zrobić zapasy żywności oczywiście bez przesady i wszyscy powinni siedzieć w domach. A nie jedno do pracy drugie w domu. To nic nie da.
Fajne pytanie co robią dzieci jak rodzice są w pracy. Skoro jest jak jest to w domach wszyscy powinni siedzieć w domach. Rodzice mogą przynieść koronawirus z pracy i wtedy cała rodzina zarazona. Zrobić zapasy żywności oczywiście bez przesady i wszyscy powinni siedzieć w domach. A nie jedno do pracy drugie w domu. To nic nie da.
Wyborco jakie zukupy przez internet czas dostawy tydzien i lepiej po drugie nie wszyscy mają internet
Jak na mieście masę osób, kradzieże w sklepach, rozboje na ulicach, włamania i niszczenie mienia to policji nie ma. Dzisiaj jak jest sytuacja taka, że miasto w godzinach wieczornych i nocnych świeci pustkami, nocne puby, bary i dyskoteki, sklepy nocne pozamykane to policja jest widoczna, czysta hipokryzja.
Tak, jak pozamykali knajpy, to ludzie teraz wyjątkowo łażą po sklepach i zarażają. Ale papierem toaletowym się nie wyżywisz. Może rząd powinien pozamykać wszystkie sklepy i zorganizować dystrybucję towaru np. przez internet.
Osoby z grupy ryzyka spaceruja po sklepach robiac kolejki i zapasy STRAESZNIE zmartwieni godzinami ndyskutuja o tym jaki to wirus i jak to lepiej z domu nie wychodzic, poogladaja tv potem chodza podyskutowac z sasiadami jak to latwo sie zarazic. Paranoja goni paranoje dziwic sie mlodym ze wychodza jak babcie robia korki w sklepch i na laweczkach osiedlowych od rana
Podobnież od dzisiaj będą płacić stówę za każdego złapanego gówniarza na mieście.
to kto ten moitoring opsluguje ?
zwolnic goscia albo niech sie bierze do roboty , jak sam jest swiadkiem wykroczenia albo przestepstwa a nie zawiadamia sluzb sam niedopelnia obowiazku .. ogarnie sie ten prezydent w koncy czy nie po co ten monitoring ?
A na błoniach młodzież robi ogniska, pod okiem miejskiego monitoringu a nikt sobie z tego nic nie robi