Wywiad z europosłem Tomaszem Porębą

Image

Panie Pośle, dobiegająca końca kadencja Parlamentu Europejskiego to dobry moment na podsumowanie. Pana hasłem wyborczym jest „Przede wszystkim Podkarpacie”. Co udało się Panu zrobić dla regionu w ciągu ostatnich pięciu lat?

Był to okres wytężonej pracy przede wszystkim w zakresie infrastruktury, gdyż byłem wiceprzewodniczącym komisji transportu i turystyki w Parlamencie Europejskim. Udało się przeprowadzić szereg cennych inicjatyw dla Podkarpacia, z których najważniejszymi było przyjęcie mojego raportu o dostępności komunikacyjnej Europy Środkowo-Wschodniej ze szczególnym uwzględnieniem szlaku Via Carpathia a następnie ujęcie tej drogi w ramach Funduszu Łącząc Europę, co oznacza perspektywę finansowania ze środków unijnych. Był to także dobry czas z perspektywy kolei – udało mi się obronić LHS oraz doprowadzić do rozpoczęcia modernizacji Dębica-Mielec-Ocice. To również liczne promocje regionu w Brukseli w ramach premier filmów o Ignacym Łukasiewiczu, pobycie ks. Prymasa Wyszyńskiego w Komańczy czy wystaw o rodzinie Ulmów i ofiarach rzezi wołyńskiej. Kontynuowałem także system staży i wyjazdów do Brukseli dla podkarpackiej młodzieży, z których skorzystały już setki osób.

A co konkretnie udało się Panu zrobić dla Stalowej Woli?

Jednym z najważniejszych przedsięwzięć, w które się zaangażowałem, było wsparcie dla budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska, dzięki czemu trwają już prace na budowie 15-kilometrowego odcinka tej drogi. Koszt tej inwestycji to blisko 200 mln zł. Warto podkreślić, że obwodnica będzie bezpośrednio połączona ze strategiczną dla regionu drogą S19, na której trwają intensywne prace aż do granicy w Barwinku. Cieszę się, że w ostatnich dniach udało się także podpisać umowę na opracowanie pierwszej dokumentacji dla drogi szybkiego ruchu S74, która dla Stalowej Woli, Niska, Tarnobrzega oraz Sandomierza będzie stanowić nowe „okno na świat” prowadzące do centralnej Polski oraz europejskiej sieci autostrad i dróg szybkiego ruchu.

Zanim został Pan politykiem był Pan zawodowym piłkarzem. Czy to dlatego tak promuje Pan inwestycje sportowe na Podkarpaciu?

Zdecydowanie tak. Sport nauczył mnie bardzo wiele – gry zespołowej, walki do końca, stawiania sobie ambitnych celów i ich realizacji. Wszystkie te cechy są dziś bezcenne w mojej pracy w Brukseli i w Polsce. Chętnie wspieram rozwój nowych inwestycji takich jak Centrum Rehabilitacji i Sportu w Sanoku, hale sportowe w Rzeszowie i Mielcu, hala badmintona w Przemyślu, czy wreszcie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli. Już na jesieni nowoczesne centrum będzie służyć dzieciom, młodzieży oraz zawodowym piłkarzom. Cieszę się, że mogłem pomóc w uzyskaniu z Ministerstwa Sportu dotacji w wysokości 20 milionów zł na ten obiekt. Wierzę, że stanie się on jedną z wizytówek Stalowej Woli.


Komentarze

Możliwość komentowania tego artykułu została wyłączona