Przed Wielkanocą wrócą rowery miejskie
W kwietniu, jeszcze przed świętami, wrócą do Stalowej Woli miejskie rowery. Mają być inne niż poprzednio.
- Zostało rozstrzygnięte postępowanie przetargowe. Będziemy podpisywać umowę z wykonawcą. Rowery przed Wielkanocą na pewno się pojawią. Będą inne i ciekawsze- zapowiada Anna Pasztaleniec, prezes MZK.
Umowa z wykonawcą, któremu zostało powierzone to zadanie zostanie podpisana w tym tygodniu. W postępowaniu przetargowym wziął udział tylko jeden wykonawca - konsorcjum firm z Warszawy. Koszty jakie poniesie Miejski Zakład Komunalny w związku z tym zadaniem to 1 660 498,47 zł. Nie jest to jednak cena tylko za jeden sezon, bowiem wykonawca zajmie się obsługą systemu do końca października 2021 roku. W przyszłym sezonie rowery miejskie będą dostępne od 21 marca do końca października 2020 roku.
Mieszkańcy będą mogli wypożyczyć rowery na 12 stacjach. Będą mieli do swojej dyspozycji w sumie 120 rowerów, w tym m.in. jednoślady dziecięce, rowery typu tandem, rowery typu cargo, jednoślady z fotelikiem dziecięcym. Będzie można je wypożyczać przez całą dobę.
Komentarze
Czy warto płacić 100 tysięcy złotych miesięcznie z budżetu tylko po to, żeby mniej niż 1% mieszkańców mogło skorzystać z roweru miejskiego?
a kiedy będzie klimatyzacja dla pacjentow w szpitalu a kazden tam predzyj czy puznij tam trafi
@wyborca - Tak czy siak, to jakaś przepaść w cenie systemu (tam 150 u nas 600 na rok?).
U nas chyba inna firma w tym roku, nie Nextbike (pisali coś o jakiejś warszawskiej?).
A co z TBG? Tam też koszt to 150 tyś. Miasto z jeszcze mniejszym potencjałem, więc o co biega?
~J~ - rowery niszczone są wszędzie, w RZE stan rowerów też był tragiczny, to zdecydowanie nie wytłumaczenie AŻ tak dużej różnicy.
Serio - po prostu chcę zrozumieć skąd takie rozbieżności. Popieram projekt, ale tu albo ktoś nas doi, albo jest przekręt jakiś lub brak ważnych danych.
Stalowa ma droższe rowery, bo strasznie je rozwala. Nagminnie widziałam jak dzieciaki ich nie szanują. Z impetem wyjeżdżają w krawężniki. Widziałam jak głupia panienka wsadziła swój 15letni tyłek do fotelika dziecięcego.
@vielitz: Rzeszów prawdopodobnie cofnie się do trzeciej generacji, bo ratusz nie chce dołożyć 50 000 zł do czwartej. Rok temu miasto dołożyło 100 000 zł za 3,5 miesiąca, a więc blisko 30 000 zł za miesiąc. Budżet na bieżący rok to zaledwie 75 000 zł na 7 miesięcy, czyli blisko 11 000 zł miesięcznie. Potrzeba co najmniej 150 000 zł na rowery IV generacji, choć to i tak prawdopodobnie za mało. Wszystko wskazuje na to, że rzeszowianie będą jeździć rowerami i skuterami firmy Romet, ale powrócą stacje dokujące i terminale.
Stalowa Wola zapłaci 1 660 498,47 zł za 3 lata (w przybliżeniu 6 miesięcy w roku), co wychodzi ok. 92 243 zł miesięcznie. Trzeba jeszcze uwzględnić, czy to jest koszt udostępnienia systemu miastu przez firmę Nextbike i czy na opłatach za przejazdy zarabia tylko miasto, czy te ponad 90 000 zł miesięcznie dołożymy firmie do interesu.
A kto bogatemu zabroni.
13 tysi za rower - brawo!
Czegoś dalej nie trawie - Rzeszów 160 tyś, TBG 160 tyś, Stalowa Wola... 1,6 mln!! No kuźwa - co jest? W dodatku w RZE 4 generacja (w części) a więc oddawanie w strefie, nie tylko w bazie, a u nas tylko w stacjach. O co biega? Skąd takie rozbieżności? Sam pomysł projektu super, ale co z tym kosztem, jakiś dramat.
W imię Baela, króla piekieł, władcy 66 legionów, rzucam klątwę na te rowery. Od tej chwili, kto choć raz się na którymś przejedzie, zachoruje i umrze po 333 dniach.
W tbg mają tańsze i ładniejsze rowery.